piątek, 3 kwietnia 2020

Wielkanoc



Poniedziałek: 06.04.2020

Temat: Wielkanoc za pasem

ZABAWA :
„Zajączki, pisanki, kurczęta, baranki” – poszukiwanie w domu ukrytych przedmiotów kojarzących się z Wielkanocą, zabawa fabularyzowana. Rodzic. chowa w domu przedmioty lub zdjęcia kojarzące się z Wielkanocą (jajka, kurczę, baranek, palma wielkanocna, bukszpan itp.). Dziecko szuka ukrytych przedmiotów.

                                             SYMBOLE WIELKANOCNE

                       Wielkanocne karty obrazkowe i wyrazowe - Printoteka.pl

5-latki praca z KP3.34a – ćwiczenie logicznego myślenia, doskonalenie zdolności grafomotorycznych i percepcji wzrokowej.

4-latki „Jajka” – praca z KP2.22. Omawianie ilustracje i wyszukiwanie jaj różnych ptaków.


"Palmy wielkanocne" – omawianie wyglądu palm oraz tradycji ludowych związanych z ich święceniem. Oto kilka ciekawostek:
 - Niedziela Palmowa została ustanowiona na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Na powitanie ludzie machali gałązkami z drzewa palmowego.
 – Niedziela Palmowa była nazywana „Kwietną” lub „Wierzbową”, bo w Polsce gałązki palmowe zastępowano gałązkami wierzby, przystrajano je kwiatami, bukszpanem, wstążkami.
 – Największe palmy w Polsce wykonuje się na Kurpiach we wsi Łyse (mają kilka metrów wysokości). – Palmy mają chronić ludzi i domy przed chorobami i złem (tradycyjnie trzyma się je
w domu do następnego roku).
– Poświęconą palmą dotykano kiedyś domowników, a w szczególności dzieci, aby były posłuszne
 i zdrowe.
                                               Palmy Wielkanocne - Gratka.pl

Dla wszystkich:
Wysłuchanie wiersza 

"Wielkanoc" Bożena Forma

Święta za pasem,
do pracy się bierzemy,
mazurki i baby smaczne upieczemy.
Pisanki, kraszanki razem dziś robimy,
wszystkie kolorowe,
bardzo się cieszymy.
Upiekliśmy z ciasta,
baranka, zajączka,
z posianej rzeżuchy będzie piękna łączka.
W glinianym wazonie bazie i żonkile,
 a na nich z papieru kurczątka przemiłe.

„Pisankowy dyrygent” – piosenka  Bajkowe pisanki:

5-latki
Praca plastyczna:Palma wielkanocna
Jak zrobić palmę wielkanocną:


3 i 4-latkiŻółty kurczaczek – praca z wykorzystaniem kolorowego papieru, kleju. farby
wielkanoc inspiracje - tablica NomiMalone na Zszywka.pl


Pochwalcie się swoimi pracami!



Wtorek: 07.03.2020

Temat: Ale jaja


Wielkanocne jajka:

          kraszanki                                wydmuszki                                    pisanki

Pisanki, kraszanki, jajka malowane... natuarlnie - Ulica kologiczna       Wydmuszki wiercone i i malowane woskiem czeskie kretky KOH-INOR ...    Pisanki - jak możesz z dzieckiem ozdobić jajka | Mamotoja.pl

„Jak barwimy jajka?” – dobieranie koloru kraszanki do zdjęcia produktu, za pomocą którego można zabarwić jajko na dany kolor.

żółty–suche łupinki cebuli
czerwony–kora dębu, owoce czarnego bzu, suszone jagody, suche łupiny cebuli
różowy–sok z buraka
pomarańczowy–marchew, dynia
brązowy–łupiny orzecha
niebieski–owoce tarniny
fioletowy–płatki ciemnej malwy
zielony–trawa, pokrzywa

czarny–wygotowane olchowe szyszki

5-latki praca z KP3.34b – ćwiczenie percepcji wzrokowej i słuchowej, doskonalenie zdolności grafomotorycznych
4-latki  Bajeczka wielkanocna Agnieszka Galica

Wiosenne słońce tak długo łaskotało promykami gałązki wierzby, aż zaspane wierzbowe Kotki zaczęły wychylać się z pączków. – Jeszcze chwilkę – mruczały wierzbowe Kotki – daj nam jeszcze pospać, dlaczego musimy wstawać? A słońce suszyło im futerka, czesało grzywki i mówiło: – Tak to już jest, że wy musicie być pierwsze, bo za parę dni Wielkanoc, a ja mam jeszcze tyle roboty. Gdy na gałęziach siedziało już całe stadko puszystych Kotków, Słońce powędrowało dalej. Postukało złotym palcem w skorupkę jajka – puk–puk i przygrzewało mocno. – Stuk–stuk – zastukało coś w środku jajka i po chwili z pękniętej skorupki wygramolił się malutki żółty Kurczaczek. Słońce wysuszyło mu piórka, na głowie uczesało mały czubek i  przewiązało czerwoną kokardką. – Najwyższy czas – powiedziało – to dopiero byłoby wstyd, gdyby Kurczątko nie zdążyło na Wielkanoc. Teraz Słońce zaczęło rozglądać się dookoła po łące, przeczesywało promykami świeżą trawę, aż w bruździe pod lasem znalazło śpiącego Zajączka. Złapało go za uszy i wyciągnęło na łąkę. – Już czas, Wielkanoc za pasem – odpowiedziało Słońce – a co to by były za święta bez wielkanocnego Zajączka? Popilnuj Kurczaczka, jest jeszcze bardzo malutki, a ja pójdę obudzić jeszcze kogoś. – Kogo? Kogo? – dopytywał się Zajączek, kicając po łące. – Kogo? Kogo? – popiskiwało Kurczątko, starając się nie zgubić w trawie. – Kogo? Kogo? – szumiały rozbudzone wierzbowe Kotki. A Słońce wędrowało po niebie i rozglądało się dokoła, aż zanurzyło złote ręce w stogu siana i zaczęło z kimś rozmawiać. – Wstawaj, śpioszku – mówiło – baś, baś, już czas, baś, baś. A to „coś” odpowiedziało mu głosem dzwoneczka: dzeń–dzeń, dzeń–dzeń. Zajączek z Kurczątkiem wyciągali z ciekawości szyje, a wierzbowe Kotki pierwsze zobaczyły, że to „coś” ma śliczny biały kożuszek i jest bardzo małe. – Co to? Co to? – pytał Zajączek. – Dlaczego tak dzwoni? – piszczał Kurczaczek. I wtedy Słońce przyprowadziło do nich małego Baranka ze złotym dzwonkiem na szyi. – To już święta, święta, święta – szumiały wierzbowe Kotki, a Słońce głaskało wszystkich promykami, nucąc taką piosenkę: W Wielkanocny poranek dzwoni dzwonkiem Baranek, A Kurczątko z Zającem podskakują na łące. Wielkanocne Kotki, robiąc miny słodkie, już wyjrzały z pączka, siedzą na gałązkach. Kiedy będzie Wielkanoc? Wierzbę pytają.

„Zagadki wielkanocne” – utrwalenie wiedzy o zwyczajach wielkanocnych.
Usiadły na gałązce wierzby kotki, jak na obrazie.
Są szare, puchate, pewnie już wiesz, że to… (bazie)

Gdy skorupka jajka pęka, wychodzi z jajeczka. 
Wygląda wtedy jak mała, żółciutka kuleczka. (kurczak)

Mogą zaszywać się w lesie lub skakać po łące. 
Mogą też być czekoladowe to … (zające)

Wełniane ma trzewiczki, wełniane rękawiczki. (baranek)

3-latki
„Pisanki we wzorki” – zabawa ruchowo-naśladowcza na podstawie wiersza K. Bayer.
Pisanki Katarzyna Bayer
Leżą w koszyczku piękne pisaneczki (dzieci rysują kształt dużego jajka) 
kolorowe, malowane, ładnie układane. (dzieci naśladują malowanie jajka pędzelkiem) 
Pierwsza ma kropeczki, (dzieci rysują kropeczki) 
druga gwiazdki złote, (dzieci rysują gwiazdeczki)
a na trzeciej siedzi malowany kotek. (dzieci rysują kotka) 
W ten wielkanocny, wielkanocny ranek poukładam w koszu (dzieci rysują kosz) 
śliczne jajka malowane. (dzieci rysują kształt dużego i małego jajka).

Praca plastyczna dla 3 i 4 latków:
Dopasuj kształty:


Dla chętnych
Wielkanocna wyklejanka
Praca plastyczna dla 5 latków i chętnych:

Jajka z pianki do golenia – praca plastyczna.

Środa: 08.04.2020

Temat 3: Co się kryje w święconce ?


Co włożysz do koszyczka ?


 


 
5-latki praca z KP3.35 – doskonalenie sprawności manualnej, ćwiczenie logicznego myślenia, cechy wielkościowe.
4- latki praca z KP2.23


4,5-latki

"Świąteczne przygotowania” – dopasowywanie historyjek obrazkowych.




3 latki


„Zabawy matematyczne "dla 5 i 4 - latków

 Zadaniem dzieci będzie przyczepić klamerkę na odpowiedniej cyfrze, która odpowiada ilości pisanek umieszczonych na planszy.

 Zadaniem dzieci jest przyczepienie klamerki na odpowiedniej liczbie, która przedstawia sumę dwóch cyfr, które widoczne są po prawej stronie planszy.



Czwartek:09.04.2020

Temat: Świąteczny stół

retro.Pewex.plOdbyło się I Opolskie Śniadanie Wielkanocne - Opole

Wiersz Ewy Skarżyńskiej 
Wielkanocny stół
Nasz stół wielkanocny haftowany w kwiaty.
W borówkowej zieleni listeczków skrzydlatych,
lukrowana baba rozpycha się na nim,
a przy babie – mazurek w owoce przybrany.
Palmy pachną jak łąka w samym środku lata.
Siada mama przy stole,
A przy mamie tata. I my.
Wiosna na nas zza firanek zerka,
a pstrokate pisanki chcą tańczyć oberka.
Wpuśćmy wiosnę, Niech słońcem zabłyśnie
nad stołem w wielkanocne świętowanie jak wiosna wesołe!

5 latki - praca z KP3.36a – doskonalenie zdolności grafomotorycznych, percepcji wzrokowej, koordynacji wzrokowo-ruchowej, odwzorowywanie, czytanie globalne.
4 latki - „Stół wielkanocny” – praca z KP2.24.
3 latki praca z KP2.18 – dzieci łączą skorupki pisanek w pary. Puste jajko ozdabiają według własnych pomysłów.
Dla wszystkich:
„Wielkanocne kwiaty” – rozpoznawanie i podawanie nazw wiosennych kwiatów. Co oprócz potraw może się znaleźć na świątecznym stole? Jakie kwiaty kojarzą się dzieciom z Wielkanocą? Rodzic pokazuje dziecku om zdjęcia hiacyntów, gwiazdy betlejemskiej (poinsencji), krokusa, tulipanów, chryzantem, maków, narcyzów, forsycji. Dzieci wybierają spośród nich kwiaty kojarzące się z Wielkanocą i mówią, z czym im się kojarzą pozostałe kwiaty.
 

Praca plastyczna dla wszystkich chętnych:
 

Piątek: 10.03.2020

Temat: Wielkanocne zwyczaje

Na początek piosenka, która pozwoli utrwalić wiadomości związane z Wielkanocą

„W poszukiwaniu jajek” – poszukiwanie jajek, klasyfikacja, synteza wzrokowa. Ukrywamy  papierowe jajka. Na jajkach są zapisane litery składające się na słowo WIELKANOC. Jajka są różnej wielkości. Dziecko ma za zadanie poukładać jajka od najmniejszego do największego na dywanie i przeczytać utworzony wyraz.

5-latki praca z KP3.36b – doskonalenie zdolności grafomotorycznych, percepcji wzrokowej, koordynacji wzrokowo-ruchowej.

4-latki 
Wielkanocne pisanki Dominika Niemiec
Czekam na Wielkanoc, na czekoladowe króliczki i kurki.
A! I jeszcze czekam na słodkie mazurki.
A przy tym wszystkim jestem wyjątkowo zadowolona,
bo mama będzie na pewno niezmiernie zdziwiona,
gdy zobaczy przeze mnie samodzielnie przygotowane
 pisanki i kraszanki, pięknie malowane.
Są w paski i w kropki, z kwiatkami i jednolite,
wszystkie mają na sobie wzorki znakomite.
Są przepiękne i w koszyczku czekają na święta.
Dzięki nim każdy będzie o tradycji pamiętać,
by iść na wybitki. Wielkanocne, kolorowe jajka zdobywać.
Zadowolona będę jeszcze bardziej, gdy będę w tej grze wygrywać.


3 latki praca z KP2.17 – uzupełnianie obrazka brakującymi fragmentami, kolorowanie kurczaczka. Rozmowa na temat wyglądu stołu wielkanocnego.

5 latki Wysłuchanie  utworu Renaty Piątkowskiej Śmigus dyngus
Nie ma nic piękniejszego niż w lany poniedziałek o świcie stanąć z dwiema sikawkami nad śpiącymi rodzicami i jeden strumień skierować na mamę, a drugi na tatę. No i nic się nie przejmować, że piszczą i krzyczą, tylko lać, dopóki w sikawkach jest choć kropla wody. Potem trzeba szybko uciekać. Najlepiej prosto do łazienki, żeby znowu napełnić te piękne plastikowe pojemniczki. A jeśli ktoś ma jeszcze na dodatek siostrę, to musi czym prędzej pędzić do jej pokoju, by ją dopaść, zanim się obudzi. Ja właśnie tak zrobiłem. Zdążyłem w ostatniej chwili, bo już zaczęła się przeciągać i przecierać oczy. Ścisnąłem sikawkę i skierowałem strumień wody prosto na jej czoło. Lałem bez litości, a Agata TPi150 wrzeszczała tak, że tapeta zaczęła odklejać się od ściany. Cóż za piękny zwyczaj ten śmigus-dyngus – pomyślałem. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy, więc po chwili sikawka była pusta i  musiałem wycofać się do łazienki. Gdy ucichły piski i  narzekania, postanowiłem opuścić moja kryjówkę. I wtedy przekonałem się, jak podstępną i mściwą mam siostrę. Ledwo otworzyłem drzwi, oblał mnie lodowaty strumień. Mokra piżama oblepiła mi plecy, woda spływała z włosów, a na czubku nosa dyndała wielka kropla. Usłyszałem chichot Agaty i głos mamy: – Koniec tego dobrego! Przestańcie się oblewać! Nie dość, że mamy całe łóżko mokre, to teraz Agata zalała podłogę. – Przecież dzisiaj jest śmigus-dyngus – zaprotestowałem. – No właśnie – przyznał tata – jest śmigus-dyngus i nie myśl, że to poranne oblewanie wszystkich ujdzie ci na sucho – rzucił złowieszczo w moją stronę i pobiegł do kuchni, gdzie rozległ się brzęk naczyń i szum wody. Od razu zrozumiałem, co się święci, i gdy po chwili chlusnął z rondelka w moją stronę, zrobiłem piękny unik. Tata trafił w Agatę, a ta rozdarła się znowu wniebogłosy. Trzy garnki wody i dwie zalane podłogi później mama rozzłościła się na dobre. – Koniec lania, ani kropli więcej! Wszystko pływa, dywan jest cały przemoczony, ściany ochlapane, a Agatka nie ma się już w co przebrać. Poza tym zaraz przyjdą babcia z dziadkiem, są zaproszeni na obiad, i żeby nikomu nie przyszło do głowy ich oblać. – Mama nie wiadomo dlaczego spojrzała akurat na mnie. To okropne nie móc polać własnej babci w śmigus-dyngus – pomyślałem i żeby poprawić sobie humor, spryskałem wodą naszego chomika. Niech zwierzak wie, jakie mamy fajne zwyczaje. Potem mama nakryła do stołu, tata pochował rondle, a Agata włożyła nową sukienkę i czekaliśmy na gości. Kiedy zadzwonił dzwonek, ja pierwszy pobiegłem do przedpokoju. Otworzyłem drzwi i co zobaczyłem? Dwie różowe, wycelowane we mnie sikawki. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale babcia jak prawdziwy rewolwerowiec stanęła w lekkim rozkroku, przymrużyła jedno oko, wycelowała i oblała mnie z góry na dół. W tym czasie dziadek ruszył w pogoń za Agatą, która uciekała z piskiem. Natychmiast pożałowałem, że nie mam pod ręką pistoletu na wodę albo takiego specjalnego otworka na głowie jak wieloryb, z którego na zawołanie tryskałaby woda. Przydałby mi się teraz o wiele bardziej niż na przykład taki pępek, z którego nie ma żadnego pożytku. Uciekając przed babcią, obiecałem sobie, że za rok nie dam się tak zaskoczyć i w każdej kieszeni będę miał po trzy sikawki. – Znowu wszystko mokre – jęknęła mama. – Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli założyć płetwy. A Agatka powinna dzisiaj od rana chodzić w pelerynie. – Och, nie narzekaj już. Tylko trochę się pokropiliśmy, tak dla zabawy. Dawniej to były śmigusy – westchnął dziadek. – Jakie? Opowiedz, dziadku, jakie? – poprosiła Agata. – Kiedyś w lany poniedziałek szły w ruch wiadra, konewki i dzbany. Ludzie usuwali kosztowniejsze meble i dywany, zakładali też gorsze ubrania, żeby oszczędzić sobie zniszczeń. Bywało, że jak udało się zaskoczyć jakąś panienkę w pościeli, to polewali ją tak długo, aż pływała w łóżku między poduszkami. Na samą myśl o tym, że mógłbym wylać na śpiącą Agatę wiadro wody, uśmiechnąłem się od ucha do ucha. – W miastach panowie spryskiwali miłe sercu panny tylko odrobiną wody różanej po ręce, ale na wsiach odbywały się prawdziwe bitwy wodne – ciągnął dziadek. – Chłopcy wyciągali dziewczyny z łóżek i jeszcze rozespane, w samych nocnych koszulach wrzucali do stawów i jezior. A one lądowały z pluskiem, wzbijając pod niebo wielkie fontanny. – Dziadku, to znaczy, ze ty wrzuciłeś kiedyś babcię do jeziora? – spytała Agata z niedowierzaniem. – Do jeziora nie, ale wody jej nie żałowałem. Bo tak naprawdę, choć dziewczyny złościły się i uciekały, dobrze wiedziały, że oblewamy tylko te najładniejsze i najbardziej lubiane panny. W gruncie rzeczy były więc zadowolone, że ociekają wodą, bo to znaczyło, że mają powodzenie. Za to te, na które nie spadła tego dnia ani kropla wody, były złe jak osy. No to mama i Agata powinny być mi wdzięczne, że je oblałem. A w przyszłym roku, żeby im nie było smutno, postaram się, aby – jak to powiedział pięknie dziadek – pływały w łóżku między poduszkami. Chciałem wiedzieć jeszcze tylko jedną rzecz, dlaczego ten wspaniały zwyczaj ma taką dziwną nazwę – śmigus-dyngus? Dziadek wiedział nawet to. – Och, bo tak po prawdzie, to były dwa różne zwyczaje. Śmigus polegał na polewaniu wodą dziewczyn, a dawniej także na smaganiu ich po nogach wierzbowymi witkami. I stąd właśnie wzięła się ta dziwna, jak mówisz, nazwa. Od śmigania, czyli smagania panien zielonymi gałązkami. Niektórzy mówili, że to zielony albo suchy śmigus. Oczywiście ten mokry, czyli bieganie z wiadrami wody lub wrzucanie dziewczyn do stawów, był dużo przyjemniejszy… – Dziadek uśmiechnął się na samo wspomnienie. – Dyngus zaś polegał na składaniu wizyt sąsiadom i znajomym. Tak jak w czasie Bożego Narodzenia chodzi się po kolędzie, tak na Wielkanoc chodziło się po dyngusie. Różni przebierańcy wędrowali od domu do domu, składając życzenia i prosząc o datek, a gospodarze wykładali na stół placki i kiełbasy, bo wierzyli, że tacy goście mogą przynieść szczęście. Dlatego przebierańcy dostawali zwykle poczęstunek, a na drogę jajka lub nieco pieniędzy. Z czasem te zwyczaje pomieszały się ze sobą i w końcu pozostało z nich tylko oblewanie się wodą i nazwa śmigus-dyngus. Wielka szkoda – pomyślałem – bo gdyby było tak jak dawniej, to nie dość, że wrzuciłbym Agatę do jeziora, mógłbym ją jeszcze okładać jakimiś gałęziami po nogach. Potem odwiedziłbym babcię przebrany na przykład za pirata i powiedziałbym „Wesołych Świąt”, a ona natychmiast dałabym mi za to cukierki, lizaki, chipsy i pieniążki. – Dawniej przestrzegano tez zwyczaju, że w Poniedziałek Wielkanocny chłopcy oblewali panny, ale za to wtorek to oni byli oblewani przez dziewczyny. I to często z bardzo dobrym skutkiem – dodała babcia. Po tych słowach Agata spojrzała na mnie tak, że od razu wiedziałem, że coś knuje. – Szczerze mówiąc bywało i tak, że jak się wszyscy dobrze rozbrykali, to nie mogli tego oblewania skończyć jeszcze przez wiele dni – powiedział dziadek z uśmiechem. A ja poczułem, że jestem bardzo rozbrykany, i ruszyłem biegiem do łazienki napełnić moje sikawki.

"Wielkanoc inaczej” – rozmowa na temat obchodzenia świąt w różnych miejscach świata:
 USA – wyścigi jajek;
Francja – robienie gigantycznego omleta;
Indie – tworzenie latarni, kwiatków z bibuły dla przyjaciół;
Bermudy – robienie latawców.

Zabawy ruchowe – zabawy z użyciem jajek: – wyścigi z jajkiem na łyżce, – obieranie jajek na twardo w jak najkrótszym czasie, – podawanie sobie jajek z łyżki na łyżkę


Praca dla wszystkich

Makaronowa pisanka
Potrzebne materiały:
makarony w różnych ciekawych kształtach, fasola, kasza, kawałki patyków, farby, karton, flamastry, nożyczki, klej, dwustronna taśma klejąca

 Jaką  pisankę zrobicie zależy od Was - wzorów można zrobić bez liku! Co jedna to pewnie piękniejsza będzie :) 

Życzmy Wam, Kochani,
aby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
Życzenia wielkanocne składają Wasze panie z przedszkola


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz